Banito-Majówka 26-V-2007
Banito-Majówka
z okazji 7-lecia naszej sieci odbyła się 26 maja 2007. Dwa grille zostały
odpalone o godzinie 17 i pierwsze chwile skupiały się na męczącym wytworzeniu
w nich żaru tropików. Klasycznie do tych trudnych zadań zostali przydzieleni
Banito-ludki: Szybki i Kowboj, chwała im za wytrwałość. Jako że grille mimo to
stawiały ciągle opór zostały spacyfikowane przez facetów w moro. Podobno
podczas tej akcji została zastrzelona co najmniej jedna kiełbasa.
Oczywiście nie
mogło się odbyć bez meczu piłki nożnej w którym zagrał sam admin. Podział
Banito-ludków na drużyny był jasny, podzieliła nas ul. Poprzeczna czyli w
jednej drużynie grali cci co mieszkają po stronie Poprzecznej od ul. Zamenhofa,
a w drugiej ci z okolic Górki Jasia. Mimo przeważających sił wroga (Ciemna
strona mocy), podobno
z
tego powodu, że grał admin wynik był do przewidzenia. Wygrała, jak można było
się domyślić, drużyna z właściwej strony ul. Porzecznej i nawet admin strzelił
jednego gola. Podczas meczu nie obyło się bez strat w ludziach gdyż boisko
raczej nie kwalifikuje się na Euro 2012, z powodu wielu wilczych dołów.
Tym ludkom, którym
nie wystarczyło zastrzelenie kiełbasy na grillu, zorganizowano zawody w
strzelaniu z broni długiej. Jako że nie wiadomo co to za broń i czy było na
nią pozwolenie nie będę pisał jaka to była. Co było do wygrania oraz kto
wygrał niestety nie zanotowano.
Podczas całej imprezy skonsumowano 10 kg karkówki, 5 kg kiełbasy, 5 bochenków
chleba, 8 zgrzewek piwa, 10 litrów napoi niealkoholowych i parę innych rzeczy
o których lepiej nie wspominać.
Banito-Majówka
2007 skończyła się gdzieś koło 1 w nocy. Wszystkie śmieci zostały sprzątnięte
i wyrzucone. Mam nadzieję że Ci co byli nie żałują bo warto było, a tych co
nie było to nie było to mogą żałować ;-). Warto
wspomnieć że pogoda również dopisała, szczególnie że była to pierwsza ciepła
sobota od dwu tygodni i zapowiadało się cały dzień na deszcz.
Specjalne
podziękowania szczególnie dla Kowboja i Szybkiego za pomoc w organizacji
Banito-Majówki a całej reszcie za dobrą zabawę. Trzeba jeszcze nadmienić że
była to najbardziej obfotografowywana Banito-Impreza. Tłum fotografów liczył
co najmniej z sześć ludków i nie sposób byłoby je wszystkie zamieścić.
Poniższe zdjęcia są dziełem Pysia.
|